Skakałam sobie po kanałach i szukałam czegoś sensownego do oglądania. W końcu znalazłam mecz piłki nożnej, więc zostawiłam na tym programie. Wszyscy chłopcy oprócz Nathan'a dziwili się, że zostawiłam na meczu. Patrzyli na mnie jakby nie widzieli nigdy dziewczyny, która lubi piłkę nożną.
- Co tak na mnie paczycie? - zapytałam zdziwiona
- Nic. Po prostu normalne dziewczyny, nigdy nie oglądają meczów. - powiedział zaskoczony Jay
- A więc według was, jestem nie normalna - powiedziałam poważnym tonem
- Nie. Nie to Jay miał na myśli. Po prostu to dziwne, że dziewczyna ogląda mecze. - pogrążał ich Max
- No pięknie. To nie dość, że jestem nie normalna to jeszcze dziwna? - spytałam udając oburzenie
- Nie, nie, to nie tak. My po prostu się.....- powiedział Tom i przerwał
Ja zaczęłam udawać, że płaczę. Zasłoniłam twarz rękami.
- To jak tak mnie oceniacie, to ja nie chcę z wami spędzać wakacji! - krzyknęłam udając płacz
- Nie. Prosimy cię zostań. Przepraszam cię za nich, oni często nie wiedzą co mówią. - powiedział smutny Nathan - Oni mieli na myśli to, że bardzo się cieszą, iż lubisz piłkę nożną. - dodał po chwili
- Tak, właśnie to mieliśmy na myśli. - powiedzieli chórem
- No dobra zostanę, ale coś mi się chyba należy za to, że przez was płakałam i na pewno nie są to całusy. - powiedziałam z uśmiechem
- A więc co? - spytał Tom
Spojrzałam na Nathan'a porozumiewawczo, pokazując na ciuchy.
- Wiecie? Ja już chyba wiem co ona chce! - powiedział z uśmiechem Nath
- Co? - krzyknęli chórem
- Ona chce iść na zakupy. - poinformował resztę Nath - Mam rację? - zwrócił się do mnie
- Tak Nathan masz rację. Obiecałam moim przyjaciółkom, że im coś kupię. - poinformowałam
- No to jak na zakupy, to dzwonimy po nasze dziewczyny. - powiedział Tom
- Ale się cieszę, że poznam wasze dziewczyny! - powiedziałam podekscytowana
- Na pewno się za przyjażnicie. - powiedział Max
Po chwili Siwa, Tom i Max już dzwonili do swoich dziewczyn.
- Nareesha zaraz będzie. - powiedział Siva
- Kelsey też zaraz przyjdzie. - powiedział Tom
- Michelle już tu idzie. - powiedział Max
Gdy dziewczyny przyszły, chłopcy nas sobie przedstawili. Zjedliśmy obiad i wszyscy razem poszliśmy na zakupy. Idąc do centrum handlowego, wszyscy warjowaliśmy i śmialiśmy się na cały głos. Po wejściu do centrum handlowego normalnie mnie zatkało. Było tam mnóstwo sklepów z ciuchami, butami, torebkami, płytami, książkami i innymi rzeczami.
- No to my idziemy z chłopakami na pizzę, a wy dziewczyny idżcie na zakupy. - powiedział Tom
- To idziemy. - powiedziała Kelsey
No i poszłyśmy. Chodziłyśmy po sklepach i rozmawiałyśmy o facetach, ciuchach i innych duperelach ;p
- Ty nie jesteś z Anglii co nie, bo masz taki dziwny akcent? - spytała Michelle
- Ja jestem z Polski. A jestem tu dzięki konkursowi, który wygrałam. - powiedziałam
- A tak, chłopcy nam coś wspominali, że przyjedzie do nich jakaś dziewczyna, która wygrała konkurs na najlepsze wykonanie ich piosenek. - powiedziała Nareesha
- No tak, to właśnie ja. - powiedziałam z uśmiechem
Długo chodziłyśmy, aż nas nogi zabolały i ze wszystkimi torbami poszłyśmy do chłopaków. Gdy tam dotarłyśmy, nagle zobaczyłam........
....................................................................................................................................................................
No nareszcie po długich męczarniach napisałam 5 rozdział :)
Oczywiście jest beznadziejny, ale to moje zdanie
Wy swoje wyrażajcie w komach
Dedyk dla Sierry, która pod ostatnim rozdziałem pierwsza dodała koma :****
Wprowadzam nową zasadę
4 komentarze = nowy rozdział
więc komentujcie
Wasza Crystal ;*
O ja ^^ Booskie ^^
OdpowiedzUsuńKurdeczka znowu kończenie w takim momencie -,-
Tak nie wolno!
Dawaj mi tu zaraz next, bo czuje się oszukana ;P
Weny i dzięki za dedyka ;*****
No powiem że ja też uwielbiam Piłkę nożną !!!!!!
OdpowiedzUsuńRozdział wyśmienity , ful wypas itd....
Pisz next
Weny!!!!
ciekawe co lub kogo zauważyła pisz nexta bo nie wytrzymię weny.
OdpowiedzUsuńświetneee ; )
OdpowiedzUsuńPisz szybko kolejny ..
to 4 komentarz , więc już możesz zaczynać pisać . Weny ♥