środa, 11 lipca 2012

Rozdział 10

Do parku doszłam o 16:00 i rozglądałam się szukając Jack'a. W końcu go znalazłam, siedział na ławce. Podeszłam do niego.
- Cześć Jack! - przywitałam się
- Cześć Kristi. Już myślałem, że nie przyjdziesz. Cieszę się , że cie widzę. - powiedział wstając z ławki
- No co ty?! Przecież ja bym cię nie wystawiła do wiatru. Zawsze mam dla ciebie czas. I ja też się cieszę, że cię widzę. A tak w ogóle kiedy przyjechałeś? - zapytałam
- Przyjechałem tu tego dnia, w którym spotkaliśmy się w centrum handlowym. - powiedział
- Opowiedz mi co się działo w Polsce podczas mojej nieobecności? - poprosiłam
- No w sumie nic się nie działo. Tylko ja i Sandra (moja przyjaciółka w opo: D ) już ze sobą nie chodzimy. - oznajmił spokojnie
- Rozstaliście się i ty mówisz, że nic się nie działo?!?! O.O - zapytałam zdziwiona
- No my już tylko ze sobą nie chodzimy. To nic takiego. - mówił to bardzo spokojnie
- Nic takiego?!?!?!?! O.o Dlaczego zerwaliście, przecież tak się kochaliście?! - spytałam zmartwiona
- Rozstaliśmy się, bo coś między nami pękło. Sandra poznała jakiegoś chłopaka. Rozmawiali ze sobą przez internet. Dowiedziałem się o nim przez przypadek, gdy byłem u Sandry, ona poszła gdzieś na chwilę, a ja zauważyłem, że dostała wiadomość od jakiegoś Paula, przeczytałem wiadomość, było w niej napisane: "Cześć kochanie. Może w końcu się spotkamy i pogadamy na żywo?" Trochę mnie to zraniło. Poszedłem do niej, żeby to wyjaśnić, ona nawet nie zaprzeczyła, że mnie zdradza. Powiedziała, że lepiej będzie jak się rozstaniemy, bo już od dawna mnie nie kocha, ja się zgodziłem i powiedziałem, że ja też jej już nie kocham oraz żebyśmy byli przyjaciółmi, bo nie mam do niej pretensji, a nawet mi ulżyło, że jej nie zranię zrywając z nią. Co chciałem zrobić od dawna, bo zakochałem się w kimś innym. - skończył opowiadać
- W kim się zakochałeś? - zapytałam z ciekawości
- W tobie. - odpowiedział
Kompletnie mnie zatkało nie mogłam wydusić z siebie żadnego dżwięku przez kilka dobrych minut.

Perspektywa Nathan'a

Kiedy wyszedłem z pokoju Kristi poszedłem prosto do swojego pokoju. Chciałem trochę pomyśleć, ale nie mogłem, więc zacząłem pisać piosenkę. Próbowałem coś napisać przez jakąś godzinę, ale nie zdołałem nic wymyślić. Pomyślałem, że może krótki spacer mi pomoże, więc wyszedłem z domu i skierowałem się w stronę parku. Szedłem sobie powili i myślałem o Kristi, o tym jak to możliwe, że się tak szybko zakochałem w dziewczynie, którą ledwo znam i która jest naszą fanką. Nigdy nie myślałem, że mógłbym się zakochać w jakiejś naszej fance. Nasze fanki zawsze traktowałem jak koleżanki. Nigdy nie dopuszczałem do siebie myśli, że mogę się w którejś z nich zakochać. Aż tu nagle pojawia się ona, a ja zupełnie tracę dla niej głowę.
Doszedłem właśnie do parku i usiadłem na jednej z ławek. Siedziałem i patrzyłem na spacerujące po parku zakochane pary, które trzymały się za ręce i całowały co jakiś czas. W pewnym momencie zauważyłem siedzącego na ławce trochę dalej Jack'a z jakąś dziewczyną, która siedziała do mnie tyłem i nie widziałem jej twarzy. Przez chwilę wydawało mi się, że dziewczyna siedząca obok niego to Kristi. I miałem rację to była ona. Siedzieli i rozmawiali o czymś. W pewnej chwili zobaczyłem jak Jack przybliża się do Kristi i całuje ją w usta. Kiedy to zobaczyłem moje serce pękło na milion małych kawałeczków. Natychmiast zerwałem się z ławki i popędziłem do domu. Kiedy już tam dotarłem, wszedłem do domu i z hukiem zamknąłem drzwi wejściowe. Z salonu wylecieli Tom, Max, Siva i Jay z wielkim wrzaskiem
- Nathan czego trzaskasz tymi drzwiami?! - wydarli się jednocześnie
- Widocznie mam powód!!! - wrzasnąlem
- Co się stało? Czemu jesteś taki wkurzony? - zapytał Jay
- Zapytajcie o to Kristi!!!! - ponownie wrzasnąłem i pobiegłem do swojego pokoju
Kiedy się tam znalazłem, zamknąłem drzwi na klucz i rzuciłem się na łóżko. Po czym najnormalniej w świecie się poryczałem jak jakaś baba. Ja ją tak strasznie kocham, a ona całuje się z Jack'em, do którego podobno nic nie czuje. Ona mnie po prostu oszukała!!!

Moja perspektywa

W końcu otrzeżwiałam i coś z siebie wydusiłam.
- Ale jak to we mnie?!?!?! O.O - zapytałam zaskoczona
- Kocham się w tobie od dawna, mamy ze sobą tyle wspólnego. Oboje kochamy muzykę, koty, małe dzieci, psy i jesteśmy w tym samym wieku. - odpowiedział Jack
- Ale nadal nie rozumiem, dlaczego się we mnie zakochałeś?!?! - powiedziałam nadal będąc w szoku
- Zakochałem się w tobie, bo jesteś piękna, miła, mądra, utalentowana, zabawna i świetnie mnie rozumiesz. - mówiąc to przysunął się do mnie tak, że nasze nosy się stykały. Po chwili mnie pocałował w usta, ja go odepchnęłam, a on posmutniał.
- Co się stało, ie odwzajemniasz moich uczuć? Słyszałem od Sandry, że ci się kiedyś podobałem, więc dlaczego nie chcesz spróbować być ze mną? - zapytał smutny
- Owszem, kiedyś mi się podobałeś, ale ty w tedy wolałeś Sandrę, więc sobie odpuściłam. A póżniej poznałam Lucas'a i miłość do ciebie mi przeszła. A od kąt się przyjażnimy, to jesteś dla mnie jak brat i nic więcej. Przykro mi. - powiedziałam z poczuciem winy, że go zraniłam, ale taka jest prawda.
- No cóż, trochę mi smutno, ale jeśli nic do mnie nie czujesz, to ja to szanuję i nie będę cie zmuszał do tego żebyś mnie pokochała. Mam nadzieję, że znajdę sobie jeszcze swoją miłość, która będzie odwzajemniona. - powiedział trochę przygnębiony
Nagle usłyszałam swój telefon. Dzwoniła do mnie Sandra. Zanim odebrałam pożegnałam się z Jack'em
i każde z nas poszło w swoją stronę. W końcu odebrałam telefon.
- Cześć. Czemu tak długo nie odbierałaś? - zapytała Sandra
- Cześć. Rozmawiałam z Jack'em. - oznajmiłam
- To pewnie już wszystko wiesz? - spytała
- Tak. Jack opowiedział mi całą historię. - odpowiedziałam
- A powiedział ci, że się w tobie zakochał? - zapytała
- Tak. Ale ja mu wytłumaczyłam, że jest dla mnie jak brat i że go nie kocham. - odpowiedziałam
- A jak ci się układa z Lucas'em? - spytała
- No tak, ty jeszcze nie wiesz. Lucas mnie zdradził, więc z nim zerwałam. - powiedziałam
- Jak to zdradził?!?! - zapytała zdziwiona
- No całował się w kręgielni z jakąś blond lalą. - odpowiedziałam
Opowiedziałam jej całą historię, po czym się pożegnałyśmy i rozłączyłyśmy. Zdążyłam w tym czasie wrócić do domu The Wanted. Weszłam do środka i zobaczyłam.....



......................................................................................................................................................................
Jest 10 rozdział : D Mam nadzieję że się wam spodoba, chociaż jest taki trochę dziwny : /
Smuci mnie jedna sprawa, a mianowicie to, że jest tak mało komów. : c
Jeśli to czytacie to komentujcie, żebym wiedziała czy się wam podoba czy nie podoba.
Chcę po prostu znać wasze opinie.
Więc pamiętajcie!!!
CZYTASZ TO KOMENTUJESZ
Kolejny raz dedyk dla:
olu$i - mojej starszej siostry (nie wiem czy to czytasz, ale i tak ci daje dedyka : P ;* )
Jessie - mojej młodszej siostry (dziękuje za dedykację pod twoim rozdziałem ;* )
Aleshy - naszej mamie (dziękuję ci za miłe słowa pod 9 rozdziałem ;* )
Mam do was takie jedno pytanie.
Chcę pod każdym rozdziałem dodawać zdjęcia lub animki z chłopakami.
A moje pytanie brzmi tak: Czy to dobry pomysł dodawać zdjęcia lub animki z chłopakami, czy sobie to darować????
Odpowiedzi na moje pytanie umieszczajcie w komach : )
A jeszcze jedno dziękuje za ponad 1000 wejść na stronę naprawdę jest mi bardzo miło że tyle osób odwiedza mojego bloga : D

Wasza Crystal :**

3 komentarze:

  1. siostro dziękuje za dedyka i czekam na nexta i dodawaj animki i zdjęcia

    OdpowiedzUsuń
  2. dziękuję za dedyk :D
    i bie ma za co ;*****
    dodawaj te zdj i wgl bo ja zwykle z komórki czytam i jak nie mam jakiegoś zdj to ściągam xD
    świetny rozdział sis ^^
    biedny Nathan :'(
    DLACZEEEEGO?!
    bd rozpaczać bardziej niż on! :P
    coś mi sie zdaje że coś z tym Jack'iem bd ...

    to onaaa w końcu zdradziła Jack'a? bo nie rozkminiam o.O xD
    daj next :D
    W.

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję za dedyka. Oczywiście, że masz dodawać chłopaków. W życiu kieruję się jedną zasadą: TW nigdy za wiele. Bierz przykład z matki.

    Co do rozdziału, muszę przyznać, że nie jestem szczególnie zaskoczona tym, że Jack kocha się w Kristi. Zdziwiło mnie to, że Nathan płakał. Na chwilę zrobiło się tak... romantycznie smutno.

    OdpowiedzUsuń