piątek, 17 sierpnia 2012

Niespodzianka :D

Mój imagin z Nathan'em :)


 Siedzisz w parku na ławce, w uszach masz słuchawki. Słuchasz swojego ulubionego zespołu The Wanted. Myślisz nad kolejnym rozdziałem swojego opowiadania związanego właśnie z TW. Kompletnie nie masz weny. Właśnie zaczyna się piosenka, która zawsze cię inspirowała. Zaczęłaś ją cicho podśpiewywać i pisać rozdział. Miałaś dziwne poczucie, że ktoś za tobą stoi. Przerwałaś pisanie i śpiewanie. Odwróciłaś się i zobaczyłaś chłopaka średniego wzrostu z kapturem na głowie i okularami przeciwsłonecznymi na nosie. Wyjęłaś słuchawki z uszu.
Ty: Czemu tak za mną stoisz jakby miejsca na ławce nie było?
N: Nie chciałem ci przeszkadzać w śpiewaniu i pisaniu. A tak w ogóle masz bardzo ładny głos.
Ty: Dzięki. Jestem [t.i.], a ty?
N: Masz piękne imię [t.i.]. Ja jestem Nathan.
Usiadł obok ciebie i podał ci rękę na powitanie. Miałaś wrażenie, że go znasz. Jego głos kogoś ci przypominał. Przez głowę Przeszła ci myśl, że to może być Nathan Sykes, ale odrzuciłaś tą myśl, bo według ciebie to byłoby nie możliwe.
N: Lubisz tą piosenkę, którą śpiewałaś?
Ty: Tak i to bardzo, ona mnie zawsze inspiruje do pisania.
N: A co piszesz?
Ty: Nic takiego, tylko zwykłe opowiadanie.
N: A o czym to opowiadanie?
Ty: O moim ulubionym zespole.
N: Jak się nazywa ten zespół jeśli mogę wiedzieć?
Ty: The Wanted
N: Serio lubisz nasz zespół?
Ty: Jak to wasz???
N: No mój, Toma, Maxa, Jaya i Sivy.
Ty: Tylko mi nie mów, że ty jesteś Nathan Sykes.
N: Dobra nie powiem.
Zaśmiał się i zdjął z głowy kaptur oraz okulary z nosa. Zatkało cię kiedy zobaczyłaś, że to naprawdę on. Jednak po jakimś czasie się odezwałaś.
Ty: Wow. To na serio ty. Nie wiem jak ja mogłam cię nie poznać, przecież sam twój głos powinien mnie na to naprowadzić. Ale ze mnie idiotka.
N: Ej nie mów tak miałaś prawo mnie nie poznać, przecież miałem na sobie kaptur i okulary.
Ty: No tak, ale i tak głupio mi, że cię nie poznałam.
N: Nie potrzebnie. Mam pytanie. Kogo z nas lubisz najbardziej?
Ty: Jaya i Ciebie oczywiście, ale w sumie każdego z was lubię tak samo.
N: A gdybyś miała wybrać jednego z nas to kogo byś wybrała?
Ty: Nie wiem...,ale chyba ciebie.
N: A za co mnie lubisz?
Ty: Dużo rzeczy w tobie lubię.
N: Wymień chociaż 4 rzeczy.
Ty: Lubie w tobie to, że jesteś luzno nastawiony do życia, masz do wszystkiego dystans, lubię twój głos, jest bardzo ciepły i uspokajający, a twoje oczy lubię najbardziej.
N: A wiesz co mnie w tobie urzekło?
Ty: Nie. Co?
N: Twój głos, który jest 1000 razy piękniejszy od mojego, piękne hipnotyzujące oczy, to, że pierwsza się odezwałaś i że nie piszczałaś, kiedy się dowiedziałaś,że ja to ja.
Kiedy Nathan to powiedział ty się zarumieniłaś i spuściłaś głowę w dół. Nathan przybliżył się do ciebie i podniósł twój podbródek abyś spojrzała mu w oczy. Kiedy wasze spojrzenia się spotkały Nathan nic nie mówiąc po prostu cię pocałował. Byłaś tym zdarzeniem zaskoczona, ale nie protestowałaś i odwzajemniłaś pocałunek.
Po tym zdarzeniu zaczęliście się spotykać. Nathan zapraszał cię na randki do kina, restauracji, parku i innych romantycznych miejsc. W jednym z tych miejsc poprosił cię abyś została jego dziewczyną. Ty się oczywiście zgodziłaś.
*Rok pózniej*
Minął już rok od kąt jesteście parą. W między czasie Nathan ci się oświadczył. Za tydzień bierzecie ślub. Dzisiaj dowiedziałaś się, że jesteś w ciąży. Kiedy powiedziałaś o tym Nathan'owi, on zaczął cieszyć się jak dziecko. Gdy się już trochę uspokoił podszedł do ciebie, przyciągną cię do siebie i namiętnie pocałował.

.....................................................................................................................................................................
To jest taka mała niespodzianka na przeprosiny że tak dłuuuugo nic nie pisałam ; )
Wiem beznadzieja : (
Obiecuję że już nie będę pisała imaginów bo nie umiem : /
Rozdział dodam może w poniedziałek ale nic nie obiecuję ; )
Proszę o komentarze i zapraszam na mojego drugiego bloga z opo o TW : D
Wasza Crystal :**

1 komentarz: